sobota, 16 stycznia 2016

Porter z Browaru Okocim

Porter to treściwe, bardzo ciemne, czasami czarne, piwo o wysokiej zawartości alkoholu i ekstraktu. Pochodzi z wysp brytyjskich, gdzie było popularne wśród portowych robotników pracujących przy załadunku i rozładunku statków - tragarzy (ang. porter, stąd nazwa tego trunku). Później zaczęto warzyć stout portery - mocniejszą wersję tego napoju. Owy mocniejszy wariant był eksportowany na rosyjski dwór carski. Po jakimś czasie postanowiono warzyć to piwo na miejscu, co spowodowało pojawienie się go w Polsce i innych państwach basenu Morza Bałtyckiego. Taki obrót spraw sprawił, że ten trunek stał się Porterem Bałtyckim. Od wersji z Anglii był mocniejszy i miał wyższą zawartość ekstraktu. Porter Bałtycki zawiera 8-9.5% alkoholu i 18-22° plato. Ze względu na stosunkowo wysokie koszty produkcji tego stylu warzy się go głównie w średnich i małych browarach, ale niektóre koncerny również podejmują się tego wyzwania.
Jednym z nich jest Porter z Browaru Okocim. Zawiera 8.9% alkoholu i 22 % ekstraktu. Zapowiada się ciekawie, a jaki jest ten trunek?

Kolor

Ciemno brunatny, nieprzejrzysty, pod światło widoczne rubinowe refleksy.

Piana

Beżowa, średnio pęcherzykowa. Jest niezbyt trwała i momentalnie znika.

Zapach

Nie jest wybitnie intensywny, wyczuwalne są palone i ciemne słody oraz nuty śliwkowe, wiśniowe i czekoladowe, w tle również pojawia się delikatna kawa. Z kolei z butelki unoszą się taki jakby wędzony aromat.

Smak

W smaku pierwsze skrzypce gra palony słód z nutami czekoladowymi, kawowymi i delikatnymi karmelowymi. Dzięki dość intensywnej, przyjemnej goryczce na finiszu, smak jest zrównoważony - ani zbyt słodki, ani zbyt gorzki. 

Wysycenie

Niezbyt wysokie, jednak nie jest to dla mnie duża wada.

Opakowanie

Etykiety utrzymane w ciemnej kolorystyce (skala szarości i beż), podano na nich parametry piwa (gatunek, zaw. alk., wartość IBU, EBC oraz BLG), oraz ukazano wizerunek piwowara - Kazimierza Janika. Dedykowany kapsel i brązowa butelka. Ogólnie ładne i eleganckie.

Podsumowanie

Ten trunek pojawił się u mnie z uwagi na Święto Porteru Bałtyckiego. Przed spróbowaniem miałem obawy czy mi zasmakuje, po pierwsze - nie jestem wielkim fanem porterów czy stoutów, a po drugie - Okocim kojarzył mi się raczej z kiepskim koncerniakiem. Już po pierwszym łyku wiedziałem jak się myliłem. Piwo jest łagodne i zrównoważone w smaku, alkohol dobrze zamaskowany, co raczej nie jest proste przy takiej mocy i objawia się przyjemnym rozgrzewaniem w przełyku. Jest to bardzo fajna propozycja na chłodne, zimowe wieczory. Ogólnie bardzo polecam i mam zamiar spróbować innych porterów bałtyckich.
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz