niedziela, 10 kwietnia 2016

O'Hara's Leann Folláin Irish Stout Barrel Aged

W 1996 roku, kiedy założono browar O'Hara's w Carlow (jeden z największych browarów kraftowych w Irlandii), na irlandzkim rynku dominowały piwa z wielkich browarów. Taka sytuacja spowodowała, że ten browar był od początku swojej działalności nastawiony głównie na eksport piw na rynki zagraniczne.
Z czasem jednak, zainteresowanie piwami kraftowymi, jak i samym browarem O'Hara's rosło. Dzisiaj w Irlandii istnieje ponad 20 rzemieślniczych browarów (ponad połowa z nich została założona w ciągu ostatnich 5 lat), a liczba miłośników dobrego piwa w tym kraju ciągle rośnie.

Ostatnio wpadł mi w ręce stout z O'Hara's, który jest z serii Barrel Aged, czyli leżakowany w dębowych beczkach po irlandzkiej whiskey przez 90 dni. To jest piwo z piątej edycji tej serii.

Dobra, przejdźmy już do konkretów. Ten trunek ma 8.1% alk. obj., 20° Plato i 40 IBU.

Piwo jest dostępne w butelkach o pojemności 750 ml. Do piątej edycji serii, butelki miały zamknięcie znane z Grolscha, a od edycji #5 butelki są zakorkowywane. Otworzenie jej nie było takie proste i chwilę mi zajęło. Etykieta jest bardzo elegancka, utrzymana w kolorystyce kremowej/jasno brązowej ze złotymi akcentami.

Ten stout jest czarny jak smoła i nieprzejrzysty. Jedynie pod ostre światło daje jakieś rubinowe akcenty. Piana jest beżowa, zbudowana z dużych pęcherzyków i bardzo szybko redukuje się praktycznie do zera.

Aromat jest bardzo przyjemny. Znajdziemy tutaj na prawdę sporo kawy, trochę czekolady (raczej mlecznej), anyż, karmel, palone słody. Nie zabrakło tutaj delikatnych akcentów owocowych - da się wyczuć trochę śliwek i gruszek. Oprócz tego, są też delikatne aromaty whiskey i wanilii pochodzące od beczki. Zapach na prawdę zachęca do spróbowania.

W smaku również jest kawa, czekolada (jednak tutaj już gorzka), delikatne śliwkowe posmaki oraz leciutka kwaskowatość od palonych słodów. Smak tego trunku może kojarzyć się z irlandzkim likierem Sheridan's. Podobnie jak w aromacie tutaj też się pojawiają lekkie waniliowe akcenty. Alkohol jest bardzo dobrze ukryty (jedynie gdzieś w tle można znaleźć delikatne posmaki whiskey) i objawia się delikatnym rozgrzewaniem w przełyku. Wysycenie jest na prawdę delikatne, moim zdaniem w tym przypadku wręcz idealne.

Podsumowując, to jest bardzo ciekawa propozycja dla osób, które lubią raczej słodkie piwa. W aromacie są typowe dla stoutów kawa, palone słody, czekolada, jednak w tym wypadku także mamy do czynienia w lekką wanilią, śliwką i whiskey. W smaku jest podobnie, także kawa, czekolada, lekka kwaskowatość i wanilia. Nie miałem jeszcze okazji skosztować podstawowej wersji tego piwa, ale wersja leżakowana w beczkach po irlandzkiej whiskey jest bardzo udana. Polecam, Piwosz Dyzio.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz